Co jest takiego magicznego w języku fińskim? Dlaczego ciągnie mnie do Finlandii i fińskiego?

Helsinki, rok 2010

W ciągu mojego życia uczyłam się kilkunastu języków (w kolejności: polski, angielski, niemiecki, afrikaans, zulu, rosyjski, migowy, włoski, łacina, francuski, fiński, hiszpański, japoński, szwedzki). Niektóre z nich uczułam się dłużej i znam całkiem dobrze. Niektóre z nich uczyłam się tylko przez kilka miesięcy i już nic nie pamiętam (pamiętam jednak na pamięć piosenkę Afrikaans i Zulu od prawie 30 lat!). Teraz jednak moim numerem jest tylko jeden język w sercu: fiński. Mimo że mam magistra z germanistyki, mój niemiecki już jest pokryty kurzem i nie mam chęci go odkurzać. Również angielski, którego nauczyłam się w dzieciństwie za granicą w RPA, nie ma takiego przyciągania. Co jest w tym fińskim, że nie mogę przestać o nim myśleć i jednocześnie zarażam tym przyciąganiem innych? Kiedyś u mnie głównym powodem nauki fińskiego była chęć osiedlenia w Finlandii na stałe i znalezienie pracy. Nie udało się. Nie znalazłam pracy i wróciłam do Polski. Ale moja pasja do nauki języków obcych ogólne nie pozwoliła mi tak szybko zakończyć nauki tego języka. Postanowiłam równolegle do pracy na etacie w firmie międzynarodowej ogłosić się jako korepetytor języka angielskiego, niemieckiego i … fińskiego (mimo, że mój poziom był tylko średni). I o dziwo najwięcej chętnych było na fiński. Trochę nieśmiało przyjmowałam nowych chętnych, ale już po roku miałam kilkunastu chętnych! Ludzie byli zadowoleni, ponieważ w prosty sposób tłumaczyłam zawiłości gramatyki fińskiej i pewnie promieniowało ode mnie pasją do języka. Język fiński i Finlandia mają dziwną siłą przyciągania. Jak Muminki. Wywołują taki trochę niepokój, ale też są niezmiernie ciekawe. Myśląc o Finlandii czuję mieszankę spokoju, ciszy, więzi z przyrodą, smutku, tęsknoty, nadziei, nowoczesności, obawy przed obcymi. Coś nieokreślonego i tajemniczego woła mnie do tej Doliny. A o języku fińskim czuję, że jest magiczny, wielopoziomowy, ale logiczny. Wymaga cierpliwości, ale też daje dużo satysfakcji, gdy już coś zrozumiemy. Żaden inny język nie wywołuje u mnie takich emocji. Nawet rozważania gramatyczne są niczym najlepszy kryminał – trzeba ciągle rozwiązywać zagadki i nie wiadomo, co nastąpi dalej! A co Was przyciąga do fińskiego? Więcej o życiu w Finlandii znajdziesz TUTAJ.
Uważasz, że mój artykuł był wartościowy? Jeśli tak, może spodobają Ci się również moje ebooki do nauki języka fińskiego
Zestaw do nauki języka fińskiego 10 w 1
Kuusi palaa
Język fiński. Słowotwórstwo. Teoria i ćwiczenia
Gramatyka języka fińskiego z ćwiczeniami. Część 2
Memo-Monika-Kociuba-thumb

Suomika

Języki obce od zawsze były moją pasją. Przyjemność sprawiała mi ich nauka, ale również nauczanie innych. Dlatego od 10 lat organizuję kursy językowe (fińskiego, niemieckiego, angielskiego oraz polskiego dla obcokrajowców), prowadzę lekcje indywidualne przez Skype, projektuję strony internetowe i inne materiały dydaktyczne, w tym e-learning.

Możesz również polubić…

14 komentarzy

  1. Magdalena Surowiec pisze:

    Zdecydowanie ciekawość oraz zawiłości tego języka. Mam dużą satysfakcję, kiedy widzę, że rozumiem tekst. Nadal moim planem jest zdobycie certyfikatu z fińskiego.

  2. hr pisze:

    Finlandia ….. Tak mało ludzi na kilometr kwadratowy :-))))

    • rafał pisze:

      lol, to prawda:)

    • Basia pisze:

      Jest dużo ludzi w dużych miastach, ale są i tereny gdzie mało jest ludzi, więcej na północy. Finlandia rozwinęła się dzięki obcokrajowcom. Otóż mieszają się tutaj wszystkie kultury i religie. Finlandia ma swoja magię. Język fiński nie jest łatwym językiem na samym początku. Jednak osoba która zna angielski jest w stanie opanować podstawy i język komunikacyjny , w którym jest sporo skrótów. Mieszkam w Finlandii od 2012 roku i pracuję.

  3. rafał pisze:

    Ostatnio, gdy powiedziałem znajomemu, że z chęcią pomieszkałbym w Finlandii, on z głupia frant palnął, że po co, że tam generalnie heavy metal i wóda. Z pewnością zajmują one jakieś miejsce w życiu Finów, lecz dla takiego nieimprezowego gościa jak ja objawieniem była rytmiczność fińskiego, niszowość i bliskość natury – przez wieki ukrywał się w lasach, gdy w miastach królował szwedzki.
    Zgadzam się z Autorką, że przyciąganie fińskiego to jakaś tajemna siła i racjonalnie trudno wybrnąć z pytania, po co się go uczę. Kiedyś na odczepkę mówiłem, że wiesz, heavy metal, alkohol… 😉

  4. Hania Wallin pisze:

    A ja chce uczyć się z miłości……..do Fina:)

  5. Andrzej pisze:

    Hej.
    Osobiście nie uczę się fińskiego, ani nic nie łączy mnie z Finlandią, lecz dowiedziałem się, że język fiński jest językiem aglutynacyjnym, tak jak mój ukochany japoński. 🙂 To do Japonii pałam miłością i rozumiem Twoje odczucia, gdyż to samo myślę o Japonii. Po prostu czuję, że to miejsce dla mnie.

    Może warto się zainteresować fińskim, skoro gramatycznie należy do tej samej rodziny? 😉 Jak sądzisz?

  6. Janna pisze:

    Zabrzmi to trywialnie ale zaczelam sie uczyc finskiego poprzez … finskie seriale telewizyjne 🙂
    Obejrzalam sporo w ostatnich kilku miesiacach i powoli zaczynalam rozumiec nietktore proste zwroty i sformulowania. Ten kraj fascynowal mnie od zawsze, chod dopiero niedawno podjelam sie nauki jezyka. Uwielbiam jego dzika przyroda, daleka polnoc i sniegi po pas – to cos czego mi bardzo brakuje a kojarzy sie z czasami dziecinstwa kiedy mrozna i sniezna zima to byl standard. Teraz mieszkam w goracym kraju tysiace kilometrow od Polski i Europy i takie polocno europejskie klimaty mocno do mnie przemawiaja.

  7. Puolalainen Suomessa pisze:

    Wam z zewnątrz może się wydawać, że Finlandia jest ciekawa, ale mieszkając tutaj kilka lat, muszę powiedzieć, że Finlandia jest mdła. Wszystko jest brzydkie, szare i zaniedbane. Finowie chodzą brudni, jedzenie jest mdłe. Szare blokowiska jak z najgłębszej komuny, których już w Polsce nie zobaczysz to tu norma. Finlandia wygląda jak Polska z wczesnych lat 90.

    • Basia pisze:

      Hei, Jak nie podoba się Finlandia to zawsze można wyjechać. Tu po prostu trzeba się uczyć/ pracować. Leniwych obcokrajowców deportuje się z kraju.
      Terkkuja Helsingistä

  8. Kinga pisze:

    Są gusta i guściki. Dla mnie Finlandia jest magiczna i jest krainą w której zamierzam osiąść na stałe. Byłam tam już 7 razy, ale dopiero w tym roku postanowiłam odejść z pracy w Polsce i przeprowadzić się do Laponii. Obecnie staram się o pracę przewodnika turystycznego i uczę się fińskiego z kursów Pani Moniki :). W grudniu zaczynam intensywny kurs fińskiego w Tampere. Ten brak ludzi, zorza polarna, krystaliczne powietrze i zero śmieci to są rzeczy których nigdzie indziej na świecie nie uświadczysz. Terveisia!

  9. Monia pisze:

    Finlandia… Kiedy myślę Finlandia to tak jakby ciemne niebo rozbłyslo setką gwiazd albo poczuć ciepło kubka herbaty w zmarzniętych dłoniach.Polecialam teraz ckliwą poezją ,ale tak właśnie myślę 😉 Najważniejsze co mnie przyciąga to natura , las (nie mogłabym żyć bez drzew), szacunek do przyrody,małomówność ludzi (a może po prostu nie gadanie wszystkiego co ślina przyniesie?) I muzyka… Ale i tak nic nie przebije języka 🤩 leci powoli trzeci rok mojej samodzielnej nauki , uczę się głównie stąd obecnie i widzę że postęp jest , cieszę się że umiem wykryć swoje własne błędy sprzed roku czy dwóch ,a to znaczy że już więcej umiem. Cieszy mnie gdy rozumiem komentarze na Facebooku pisane na różnych fińskich stronach i grupach. Uwielbiam śpiewać i kocham fiński więc oczywiście łączę jedno z drugim ,choćby pod prysznicem 😄 kiedy przychodzi 6 grudnia to zamiast czekać na Mikołaja, odśpiewuję radośnie „oi Suomi,katso..” i mąż zastanawia czy nie pomyliliam narodowości 😂 Pilnuję ostatnio by każdego dnia czegoś się uczyć i utrwalać.A pasja powoduje że raczej nie mam problemu by tego się trzymać. Niech będzie tak jak najdłużej 😉

  10. Anna pisze:

    Mnie fiński uspokaja, lubię go słuchać nawet jeśli nic nie rozumiem. Lubię też japoński, ostatnio zainteresował mnie koreański i Korea- przez komiksy (po ang). Ogólnie interesuje mnie mitologia i „baśnie”, opowiesci ludowe, historia starożytna wspomnianych krajów ( i Egiptu i innych starożytnych cywilizacji- Persji, Sparty itp) Czytałam Kalevalę i uważam, że jest ciekawa i warta przeczytania, natomiast bajki fińskie „Ptaki czarownicy” były nudne i powtarzalne – bardzo mnie rozczarowały. Finlandia to piękny kraj. Zainteresowałam się nim w szkole podstawowej ponieważ był na mapie w atlasie zieloną plamą z Helsinkami jako stolicą i nic więcej o tym kraju nie było na lekcjach a ja bardzo chciałam dowiedzieć się więcej bo czułam, że warto. I cieszę się, że mogłam trochę pomieszkać i pracować w Finlandii jako już dorosła osoba. 😄

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.